RECENZJA PALETKI FORTUNE FAVOURS THE BRAVE - MAKEUP REVOLUTION

Witajcie kochani! W związku z dużym zainteresowaniem na moim Instagramie (link tutaj) paletką FORTUNE FAVOURS THE BRAVE od Makeup Revolution postanowiłam sporządzić małą recenzję produktu. 

Czy polecam? Czy jest ona warta ceny? Wszystkiego dowiecie się w swoim czasie.

> Produkt zamówiłam z polskiego sklepu internetowego kosmetykomania.pl - link tutaj (klik). Sklep w swojej ofercie posiada asortyment trudno dostępny w sklepach stacjonarnych. Znajdziecie tam oprócz produktów do makijażu, także kosmetyki pielęgnacyjne, woski czy świece. Oprócz tego strona zawiera dział: POMYSŁ NA PREZENT, w którym umieszczone zostały produkty, idealnie sprawdzające się na upominek. Także panowie... wiecie co robić! Każda kobieta będzie zachwycona takim prezentem. Osoby, które jednak wolą osobiste zakupy mają okazję odwiedzić sklep kosmetykomania.pl, bowiem znajduje się on w Gdańsku (Osowa przy ul. Koziorożca 2/6 - Pasaż Czerwona Torebka). 

> Co do zamówienia i dostarczenia przesyłki z wspomnianego sklepu nie mam żadnych zastrzeżeń. Paletka była u mnie w ekspresowym tempie i zapakowana była bardzo dokładnie. Owinięta taką ilością folii bąbelkowej, że żaden kurier nie zniszczyłby jej nawet umyślnie! Za to leci naprawdę wielki plus dla sklepu, bo obawiałam się o stan paletki po transporcie. W środku znalazłam 2 gratisy i przepyszną krówkę dla osłodzenia chwili.

> Przejdźmy teraz do sedna sprawy czyli do paletki! W blogosferze znajdziecie same dobre opinie i recenzję na jej temat. Jaka jest więc moja opinia? Nie mogę za dużo powiedzieć o jej trwałości, ponieważ paletkę mam zaledwie drugi dzień. Jednak pamiętajcie, że trwałość idzie w parze razem z bazą do cieni, także tutaj będą zróżnicowane opinie. Opakowanie jest bardzo solidne! Mimo prostoty, złoty kolor i lustrzany wzór sprawia, że wygląda bogato. Jak niewiele trzeba, by paletka wyglądała na produkt z najwyższej półki. Zrobiona jest tak solidnie, że ciężko się otwiera (bez paznokci może być ciężko). Wielkość paletki jest znacznie mniejsza niż wygląda ona na zdjęciach. Po jej osobistym zmierzeniu wymiary wynoszą: 18cm x 10,5cm.

Przepiękne, proste opakowanie zawiera ciekawe wnętrze! Paleta ma piękne, duże lusterko, a okrągłe cienie prezentują się ciekawie i niebanalnie. Zawiera:

• 11 cieni matowych
• 12 cieni perłowych
• 6 cieni wypiekanych
• 1 cień z połyskującymi drobinkami

> Pigmentacja niektórych cieni jest zadowalająca! (Podkreślam, że nie wszystkie, są cienie do których mam małe zastrzeżenia) Najbardziej podziwiam wypiekane cienie. Pierwszy raz mam okazje przetestować taki rodzaj cieni i muszę stwierdzić, że ich pigmentacja jest naprawdę mega! Nie dość, że jakość jest świetna to i wygląd również ciekawie się prezentuje. Największą pigmentację zdecydowanie ma matowy odcień Transformer - jest niezniszczalny! Co do kolorów, paleta zawiera zarówno cienie w tonacji ciepłej, jak i chłodnej. Tutaj wielki plus za dobór kolorów (jak dla mnie do prawdziwy strzał w 10!) Na pewno wszystkie zostaną użyte na mojej powiece. W opakowaniu dodatkowo znajdziemy cienką, przezroczystą folię, na której widnieją nazwy cieni i dwustronny pędzel zamiast pacynki, która zazwyczaj służy do jednorazowego użytku (jak to bywa w innych paletach, ogromny plus za to!)

Jeżeli, któraś z Was zastanawia się nad kupnem to szczerze polecam! W tej cenie, za taką jakość cieni na prawdę się opłaca. Jest to już moja druga paletka od Makeup Revolution i tym razem również nie jestem zawiedziona kupnem. Poniżej zdjęcia paletki. 

 Rzeczywisty kolor cieni, zdjęcie bez filtra

GRATISY!! (krówka już zjedzona :P)